4400 odsłonInformacje13 września 2018, 16:25,

Przepełnienie i dwuzmianowość, czyli gostynińskie szkoły po reformie edukacji PiS

Przepełnienie i dwuzmianowość, czyli gostynińskie szkoły po reformie edukacji PiS

Tego należało się spodziewać

W wielu szkołach dyrekcje po reformie edukacji mają potężne problemy z pomieszczeniem uczniów. Dzieci kończą lekcje później niż rodzice pracę. Jak poinformowali nas czytelnicy naszego portalu, problem popołudniowych zajęć będących efektem przepełnienia, dotyczy także gostynińskich placówek.



Szkoły są przepełnione, bo doszły do nich klasy ósme, a rok wcześniej zostały w nich siódme. To efekt reformy edukacji, wprowadzanej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Jak informują nas czytelnicy, jedna z klas w gostynińskiej SP nr 3 ani razu nie zaczyna zajęć jak przystało tradycyjnie – o godzinie 8:00. Plan zajęć jest tak ułożony, że niekiedy zajęcia kończą się po godzinie 15:00.

Do tego nauczyciele podróżujący między szkołami, aby w pełni uzbierać etat a także uczniowie, którzy pokonać będą musieli drogę do szkoły lub ze w ciemnościach – gdy nadejdzie zima. O ile teraz jeszcze wczesną jesienią problem ten nie doskwiera, o tyle od listopada, gdy nastąpi powrót do czasu zimowego, zakończenie lekcji po 15:00 powodować będzie, że dzieci wracać będą do domów po zmroku.

- Dwuzmianowość to od początku roku szkolnego palący problem w podstawówkach. Szkoły są przepełnione, bo doszły do nich klasy ósme, a rok wcześniej zostały w nich siódme. Dzieci mają lekcje do późnego wieczora, a najgorzej jest w dużych miastach – informuje dziennik Gazeta Prawna.

autor/źródło: Piotr Mrówka

Podobało Ci się? Udostępnij!

Napisz komentarz

Komentarze

Witold, 21 września 2018
Po pierwsze poziom Trójki jest raczej utrzymany, po drugie w Jedynce zdaje się nie ma wcale dwuzmianowości, po trzecie nie wpychajcie nam do gardeł Piątki jeśli jej nie chcemy. A im bardziej nas do niej zmuszacie tym bardziej jej nie chcemy. Za co? Dużo by pisać. A może dwuzmianowość w Trójce nam się podoba akurat?
Nemo, 19 września 2018
Wiecie, że głupoty piszecie? Chyba taka nowa forma 'bezstresowego wychowania'. Kto ma klepki na miejscu, ten nauczy się dobrze niezależnie od tzw. władzy. A kto głupi, tego rodziców protesty nie powinny w żaden sposób deklarować, jako 'napiętnowanego' jakąkolwiek ekipą rządzącą.
mam, 17 września 2018
Ludzie ogarnijcie się. Zawsze były zadawane prace domowe i nikt nie robił z tego problemu. Teraz większość przyzwyczaiła się do "olewactwa" i liczą, że za łapówki ich dzieci będą najlepsze w szkole. Nie wszyscy nauczyciele są przekupni, dlatego sp5 jest tak niewygodna. Cóż, kto sam nie przykładał się do nauki, teraz wymaga teraz od dzieci. Przerost ambicji widać po rodzicach dzieci z sp3.
Dodaj ogłoszenie