4000 odsłonInformacje15 lutego 2017, 11:37,

Ważą się losy 'Wampira z Bytowa'. Seryjny morderca może trafić do Gostynina



"Wampir z Bytowa" już za 10 miesięcy może wyjść na wolność. Leszek Pękalski, skazany polski skazany za brutalne zabójstwo na 25 lat pozbawienia wolności, odzyskać ją miałby 11 grudnia 2017 r., jednak dyrektor aresztu, w którym przebywa chce wysłać go na obserwację do Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie przy ul. Zalesie – informuje tvn24.pl



Jeden z najgroźniejszych polskich morderców przyznał się do 67 zabójstw. Udowodniono i skazano go tylko za zabójstwo jednej kobiety, na 25 lat więzienia. Nazywano go wampirem z Bytowa, mieszkał we wsi Osieki w Powiecie Bytowskim w województwie Pomorskim.

Aktualnie Leszek Pękalski przebywa na oddziale terapeutycznym Zakładu Karnego w Starogardzie Gdańskim. Nigdy nie starał się o warunkowe zwolnienie z więzienia, a mógł to robić po 15 latach, czyli w 2007 roku. Na wolność miał wyjść 11 grudnia 2019 roku, po odsiedzeniu 25 lat za zabójstwo i dwóch lat za gwałt. Jednak może się to stać dwa lata wcześniej, ponieważ dyrektor Zakładu Karnego w Starogardzie Gdańskim dopatrzył się w aktach, że zabójca zanim odbył karę za zabójstwo 17-latki z Darskowa odsiedział już dwa lata za gwałt.

- Dyrektor zwrócił się do sądu z wnioskiem o rozważenie wydania wyroku łączonego dla Pękalskiego i dokładne ustalenie daty opuszczenia aresztu przez skazanego. Sąd musiał się zająć tą sprawą i nie miał innej możliwości, jak skazać go łącznie na 25 lat więzienia. To oznacza, że mężczyzna będzie mógł opuścić areszt 11 grudnia 2017 r. - poinformowała tvn24 Danuta Jastrzębska, rzecznik Sądu Okręgowego w Słupsku.
Wyrok zapadł w styczniu br. i jest już prawomocny. Jednak to, że Pękalski rzeczywiście odzyska wolność nie jest jeszcze przesądzone. Dyrektor aresztu złożył również wniosek o uznanie Pękalskiego za człowieka szczególnie niebezpiecznego i umieszczenie go w ośrodku w Gostyninie.
Takie prawo daje mu ustawa z dnia 22 listopada 2013 o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób:

- Wniosek wysłałem odpowiednio wcześnie, żeby orzeczenie zostało wydane jeszcze przed końcem kary - mówi mjr Marek Rzeszótko, dyrektor Aresztu Śledczego w Starogardzie Gdańskim.
Te informacje potwierdził tvn24 Sąd Okręgowy w Gdańsku, który zajmuje się tą sprawą. - Wpłynął do nas taki wniosek. W grudniu wyznaczono termin rozprawy na 30 marca 2017 r. W sprawie dopuszczono dowód z opinii biegłych, wszystko zgodnie z wymogami ustawy. Z oczywistych względów nie możemy informować o wnioskach z opinii dotyczących stanu zdrowia skazanego - poinformował Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.

7 grudnia 1989 Sejm PRL ogłosił amnestię, która m.in. osobom skazanym na karę śmierci zamieniała wyroki na 25 lat pozbawienia wolności, gdyż w prawie karnym nie było wówczas kary dożywotniego pozbawienia wolności. Po upływie 25 lat od tego czasu, czyli w 2014 roku w Polsce pojawił się problem z przestępcami z najpoważniejszymi zaburzeniami psychicznymi, którzy mieli by wyjść na wolność, skazanych na najwyższą z możliwych kar, przewidzianą na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku.
Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie przy ul. Zalesie powstał jako m.in. zapotrzebowanie na ten problem i został wyodrębniony z Regionalnego Ośrodka Psychiatrii Sądowej, który funkcjonował w Gostyninie.

Obejrzyj zdjęcia

autor/źródło: Piotr Mrówka / foto: ROPS Gostynin, Fakt.pl

Podobało Ci się? Udostępnij!

Napisz komentarz

Dodaj ogłoszenie