Mieszkańcy Parkowej oburzeni: płaciliśmy za wodę której nie zużywaliśmy

Mieszkańcy Parkowej 3 zarzucają zarządcy – Miejskiemu towarzystwu Budownictwa Społecznego – oraz prezesowi Konradowi Wilkanowiczowi opieszałość, ignorancję, nie reagowanie na zgłoszenia dotyczące różnic w odczytach wodomierzy. Sumy poborów wody z głównego wodomierza są zdecydowanie wyższe od sumy z liczników wszystkich lokatorów, stąd obawy, czy nie dochodzi do nielegalnego poboru wody lub nieszczelności. W bloku jest wspólnota mieszkaniowa, z tym że mieszkania własnościowe są jedynie trzy a nieruchomością zarządza MTBS.

Fragment treści pisma od mieszkańców bloku Parkowa 3:

- W związku z rozliczeniem mediów za rok 2017, gdzie są duże opłaty za niedobór wody, pomiędzy wskaźnikiem wodomierza głównego a wodomierzami indywidualnymi, prosimy o zainteresowanie się nasza sprawą przy ulicy Parkowa 3. Jest sytuacja, w której od trzech lat ponosimy dodatkowe opłaty za wodę, która ginie gdzieś w bloku. Niedobór miał się skończyć z chwila instalacji wodomierzy do zdalnego odczytu. Niestety, kolejny rok mieszkańcy obciążeni są kosztami ubytku wody. Dodatkowymi kosztami są też opłaty za dzierżawę nowego typu wodomierza. Sumując powyższe, mieszkańcy są też obciążeni opłatą abonamentową za lokal. W przypadku osób samotnych i starszych, są to znaczne wydatki. Niepokojąca jest również sytuacja, w której zarządca budynku obserwując to co się dzieje, nie próbował tego sprawdzić, co powoduje tak duże ubytki (…).

Wymiana wodomierzy na sterowane radiowym odczytem miała miejsce w 2016 roku.

- Wodomierze zostały wymienione we wszystkich mieszkaniach i miało być ok. Ze stron internetowych tej firmy, która zakładała wodomierze oni gwarantują, że nawet jeżeli jest wyciek, to te wodomierze wykażą. Minęły dwa lata, czy trzy i nikt tego nie zauważył w MTBS, że jest taka różnica między między głównym wodomierzem i pozostałymi. Tam nawet producent określa, jaka jest różnica między głównym wodomierzem a pozostałymi – powiedział z jeden z mieszkańców Parkowej 3. Winą za taki stan rzeczy obarczają zarządce budynku MTBS i prezesa.

- Rzeczywiście te ubytek, który pojawił się po wymianie wodomierzy no jest zastanawiający i w związku z tym jako prezes zarządu powołałem komisję, składający się z trzech pracowników spółki, która miała przeanalizować dokumentację, dotyczącą instalacji wodno-kanalizacyjnej budynku, oraz protokołu kontroli uchwał wspólnoty mieszkaniowej, kontroli opomiarowania ujęć wody w budynku i lokalach mieszkalnych, przeprowadzenia analizy porównawczej uchybu wody w latach 2015-2017, ustalenia przyczyń niedoboru i uchybień po konsultacji z firma, która przeprowadzała wymianę wodomierzy oraz Miejskim Przedsiębiorstwem Komunalnym w Gostyninie i udokumentowania czynności w formie protokołów.

W wyniku tych czynności stwierdzono, że spółka nie posiada projektu instalacji wodno-kanalizacyjnej, który jest wykonany w budynku. Jest uchwała wspólnoty (…) z zapisem o wymianie wodomierzy na radiowe (…) i zostały przeprowadzone kontrolę w lokalach mieszkalnych i w dwóch lokalach mieszkalnych, tam nie stwierdzono punktów nie opomiarowanych, natomiast stwierdzono, w dwóch lokalach, że w kuchni ujawnione zostały po jednym punkcie nie był opomiarowany. Te osoby po analizie dokumentacji lokatorskiej nie wynikało, żeby były jakiekolwiek zgłoszenia o przeróbce tej instalacji, ja nie zgłaszałem do prokuratury tej sprawy, natomiast wspólnota mieszkaniowa zadbaliśmy w roku 2015, że przyjęła w formie uchwały regulamin rozliczania wody i odprowadzania ścieków.

Z tego regulaminu wynika, że praktycznie można nałożyć karę umowną na takiego lokatora, który ma nie opomiarowany punkt, ta kara jest równa wartości poboru wody 100 mł, to jest około 800 zł. – powiedział prezes MTBS Konrad Wilkanowicz, dodając że przeprosił lokatorów za zaistniałą sytuację i nastąpi wyzerowanie liczników, po ujawnieniu punktów poboru wody nie opomiarowanych.

Po informacji od mieszkańców z Parkowej skontaktowałam się z Prezesem Wilkanowiczem, wskazując problem ubytków i braku kontroli ze strony MTBS, ponieważ zużycie wyraźnie wskazywało na to, że ktoś korzysta z wody bez opomiarowania. Tym bardziej, że sytuacja powtórzyła się chyba trzeci raz z rzędu. Dopiero potem wysłano pismo i zaproszenie na komisję. Istotne moim zdaniem jest również to, że prezes nie chce rozliczyć poprzedniego okresu za który mieszkańcy dopłacali do wody. Logicznym jest to, że skoro znaleziono nie opomiarowane ujęcia, wcześniej ich tam też nie było - powiedziała redakcji Gostynin.Info Małgorzata Rędzikowska-Mystkowska.

Jak się okazuje, spraw nieopomiarowanych punktów poboru wody w mieszkaniach jest więcej, gdyż jak podał prezes MTBS, sprawdzane są mieszkania w kolejnych blokach.

Obejrzyj zdjęcia

+ 2