Przygotowanie ciała do pogrzebu nie jest tanie. Zmarłemu należy kupić trumnę lub urnę,  kwiaty, ostatnio też  oprawę muzyczną. Dużą część zasiłku należy przeznaczyć na opłaty administracyjne na cmentarzu, związane z zakupem lub przedłużeniem praw do grobu czy usługami grabarskimi.

Koszty pochówku zmieniają się w zależności od miejscowości, w którym będzie on organizowany. Jak to wygląda w Gostyninie ?

Ceny pochówków są różne także ze względu na jego rodzaj.

Za trumnę musimy zapłacić od 1200 zł do 3000 zł.

Ksiądz, organista i pomoc kościelna to zwykle 1400-1500 zł.

Kremacja, coraz częściej stosowana to 600 zł.

Koszt pogrzebu to zwykle 1000 zł, grabarza 500 zł. Musimy pamiętać o wieńcu, za który zapłacimy od 200 zł do 1000 zł.

Na koniec stypa to koszt rozpoczynający się średnio od 35 zł za osobę.

Zasiłek pogrzebowy to jednorazowe świadczenie na pokrycie kosztów pogrzebu. Przysługuje w razie śmierci ubezpieczonego, osoby pobierającej emeryturę lub rentę albo członka ich rodzin. Za taką osobę uważa się m.in. małżonka zmarłego, rodziców, rodzeństwo, dzieci zmarłego i macochę lub ojczyma.

Działania „Trzeźwość w przewozie osób” ukierunkowane były na kontrole kierujących zajmujących się zbiorowym transportem osób. W tym celu funkcjonariusze przebadali 312 kierujących, w tym 46 busami i autobusami. Dodatkowo 3 kierujących przebadano pod kątem kierowania pojazdem pod działaniem narkotyków. We wszystkich przypadkach wyniki badań były negatywne.

W trakcie działań, policjant gostynińskiej drogówki wspólnie z funkcjonariuszem SPPP w Płocku, zatrzymali w Sannikach do kontroli kierującego Oplem Zafira. Badanie kierującego pod kątem zawartości alkoholu i narkotyków w organizmie nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Natomiast przy 18-letnim pasażerze mundurowi znaleźli torebkę foliową z suszem roślinnym.

"Mężczyzna został zatrzymany, a badanie zabezpieczonej substancji wykazało marihuanę. Jeszcze wczoraj, 18-latek usłyszał zarzut posiadania środków odurzających" - informuje podkom. Dorota Słomkowska oficer prasowy gostynińskiej policji.

O jego dalszym losie zadecyduje sąd.