Parafia Świętego Marcina oficjalnie powitała nowego proboszcza
11 lipca to w tym roku szczególna data dla gostynińskiej parafii pw. św. Marcina. O godzinie 13.00 nastąpiło uroczyste wprowadzenie do kościoła parafialnego nowego proboszcza ks. Krzysztofa Jończyka, podczas którego przekazane mu zostały symbolicznie klucze do świątyni.
Ks. infułat Marek Smogorzewski po odczytaniu listu z nominacją od ks. biskupa Piotra Libery, w kilku słowach scharakteryzował postać nowego świętomarcińskiego gospodarza. Kolejnym punktem ingresu była krótka adoracja Najświętszego Sakramentu w tabernakulum oraz ucałowanie Ewangeliarza oraz ołtarza.
Po części wstępnej nastąpiły powitania w imieniu władz samorządowych, przedstawicieli wspólnot parafialnych oraz dzieci, młodzieży, katechetów, strażaków OSP oraz pracowników DPS.
Na to szczególne wydarzenie kościelne przybyli także księża z dekanatu, kapłani pochodzący z parafii, dawni parafianie z Sadłowa, skąd skierowany został do Gostynina tenże kapłan, a także przedstawiciele mediów: m.in. Katolickiego Radia Diecezji Płockiej, którego wcześniej nowy proboszcz był dyrektorem.
W homilii ks. Krzysztof Jończyk odniósł się do szczególnego znaczenia słów Ewangelii przewidzianej w Kościele powszechnym na tą niedzielę, którą przed laty rozważał będąc jeszcze klerykiem. Nawiązując do Gostynina zaznaczył: "W pewnym sensie nie jest mi (Gostynin - przyp. red.) zupełnie obcy, bo także wtedy, gdy przygotowywałem się do kapłaństwa w płockim seminarium - 6 sierpnia zawsze tu byłem, kiedyśmy szli z pielgrzymką do Matki Bożej". Wspominał także czasy, gdy "dobrzy ludzie z otwartym sercem, w podziemiach tego wielkiego kościoła przygotowywali posiłek dla wtedy ogromnej liczby kilku tysięcy pielgrzymów. I nikt stąd nigdy nie wyszedł głodny ani nie wypoczęty".
Duchowny nawiązał także do historii gostynińskich męczenników z czasów II wojny światowej oraz walki o wybudowanie kościoła parafialnego w okresie komunizmu: "Staję dzisiaj przed wami tutaj, z tą świadomością Ewangelii, posłania ewangelicznego. Przychodzę tu, by zamieszkać w tej wspólnocie, by z niej nie wychodzić, by tu być, i poznawać z dnia na dzień życie, radości, smutki wyzwania tej społeczności, mojej parafii, moich parafian. Przychodzę tutaj po to, by czynić najważniejszą z rzeczy: by przy ołtarzu w tej świątyni którą wybudowaliście ogromnym trudem i o którą wszystkie powojenne pokolenia Gostynina tak bardzo się 'dobijały', by tu - na tym ołtarzu codziennie sprawować Eucharystię, by tu, co niedzielę modlić się za moich parafian, by tutaj głosić Jezusa Chrystusa (...) tego, w imię którego moi poprzednicy - czcigodny ksiądz proboszcz i jego wikarzy oddali życie".
Po uroczystej mszy świętej ksiądz proboszcz zaprosił przedstawicieli grup społecznych i parafialnych na poczęstunek powitalny w dolnym kościele.
Obejrzyj zdjęcia
Podobało Ci się? Udostępnij!