Rząd chce zwiększyć ilość urodzeń w Polsce. Powróci "bykowe"?
Wprowadzony w 2016 roku program 500+ miał wpłynąć na wzrost dzietności i przywrócenie dodatniego przyrostu naturalnego. Z perspektywy czasu wiadomo już, że nie spełnił oczekiwań w nim pokładanych, ponieważ w Polsce obecnie rodzi się mniej dzieci niż przed jegio wprowadzeniem. Rząd zapowiada kolejne rozwiązania mające poprawić demografię w kraju, tym razem fiskalne.
"Istotnym czynnikiem jest też polityka podatkowa. Już w niedługim czasie pan premier Mateusz Morawiecki będzie w tej polityce podatkowej skierowanej dla rodzin ogłaszał nowe rozwiązania, oczywiście jeszcze korzystniejsze. Dziś mamy wprowadzone ulgi podatkowe na pierwsze i kolejne dzieci, zwiększoną ulgę podatkową. Natomiast cały czas trwają prace, aby rozwiązania były jeszcze bardziej efektywne, aby zachęcać młodych ludzi do zakładania rodzin" - mówiła podczas spotkania Grupy Wyszehradzkiej Marlena Maląg minister rodziny i polityki społecznej.
Choć minister nie podała dokładnych szczegółów dotyczących podatku prodemograficznego, to zdaniem serwisu next gazeta.pl może chodzić o tzw. "bykowe", czyli opłatę pobieraną od osób bezdzietnych, nieżonatych i niezamężnych. Podatek ten funkcjonował w czasach PRL Obciążone nim były osoby powyżej 21. roku życia (od 1946 r. do 1956 r.), a później powyżej 25. roku życia. Został zniesiony w 1973 roku.
O "bykowym" zaczęto mówić znowu w 2019 roku, gdy okazało się, że MSWiA myśli o przywróceniu takiego podatku.
Podobało Ci się? Udostępnij!